Obserwatorzy

piątek, 6 lipca 2018

Jak rozmawiać z muzułmaninem? – czyli status wiernego.


Przez ostatnie kilkanaście lat spotkałam tysiące muzułmanów. Niektórzy byli mniej lub bardziej wykształceni, mniej lub bardziej świadomi, z bardziej lub mniej konserwatywnych środowisk i krajów, jednak wszytkich ich łączyła jedna cecha – zawsze używali faktu, że jestem chrześcijanką do udowodnienia wyższości islamu i dawali przykłady tego, że lepiej jest być muzułmaninem. Z wiekiem i doświadczeniem nauczyłam się, jak podchodzić do nich i jak odpowiadać. Dzisiaj podzielę się jedną z bardziej skutecznych metod rozmowy z muzułmanami.

Trzeba pamiętać o tym, że w rozmowie z muzułmanem nasze pochodzenie i religia jest kluczowym aspektem. Nie da rozmawiać się z muzułmanami tylko o islamie, bo prędzej czy później zostaniemy zaatakowani i podważą sens naszych wierzeń. W końcu muzułmanie modlą się pięć razy dziennie, a w ich modlitwach jest prośba o to, żeby nigdy nie stali się jak chrześcijanie czy żydzi. Tak więc bardzo ważna jest nasza świadomość tego, w co wierzymy. Ja tej świadomości nie miałam, chociaż dawałam radę na olimpiadach z religii, paradoksalnie, jednak nikt nie przygotował mnie to tego, jak rozmawiać z innowiercami.

Islam to znaczy poddaństwo, a muzułmanin to niewolnik i sługa Allaha. Muzułmanie się z tego cieszą i są z tego dumni. Bycie niewolnikiem Allaha oznacza trzy rzeczy: 

  • brak prawa do posiadania czegokolwiek, wszak wszystko należy do właściciela niewolnika;
  • niewolnik nie ma prawa czegokolwiek planować
  • niewolnik musi zajmować się nakazami i zakazami Allaha. 


Życie niewolnika Allaha skupia się Ibadah, czyli wielbienu Allaha, które oznacza się największym poddaństwem i pokorą przed najbardziej z hojnych. 
Mahomet powiedział: 
Prawdziwy niewolnik Allaha to ten, dla którego posłuszeństwo i miłość do Allaha staje się słodyczą. 

Imam Ja’far b. Muhammad as-Sadiq idzie dalej w wyjaśnieniach i mówi, że niewolnik Allaha nie ma prawa mówić, co jest dobre a co złe, za to całe życie robi to, co Allah mu każe i nie robi tego, co Allah mu zakaże. Dla muzułmanina posiadanie własnego ja i własnej opinii jest równoznaczne z wiarą w coś, co jest poza Allahem, co automatycznie staje się wiarą w innego bożka, czyli politeizmem, co jest najwiekszym grzechem islamu – shirk. Tak więc człowiek nie ma prawa do siebie, do realizacji własnego potencjału, nawet do swoich myśli, bo wszystko należy do Allaha.

A jak sprawa ma się w chrześcijaństwie? Sytuacja jest diametralnie różna, gdyż w chrześcijaństwie jest się dzieckiem Bożym. Bóg włącza nas do swojej rodziny poprzez relację z Jezusem. 

List do Rzymian, 8, 14-17

Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Teraz pytanie – kto kocha bardziej? Władca niewolników niewolnika czy rodzic swoje dziecko?

4 komentarze:

  1. Z nimi nie da się rozmawiać, zawsze atakują religię oponenta, nawet jeśli ten jest niewierzący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tak jest, mnie się już odechciało z nim rozmawiać na ten temat, w koło ta sama śpiewka, a potem ataki personalne. Nie, dziękuję, szkoda moich nerwów.

      Usuń
  2. Niech Bóg nas wszystkich prowadzi. My muzułmanie wierzymy w Boga Abrahama tak jak wy. To po co tyle nienawiści wobec naszej wiary? Zapraszam Panią do Betlejem i niech Pani zobaczy jak chrześcjianie żyją wśród muzułmanów. W Islamie szanujemy ludzi księgi czyli żydów i chrześcian i zawsze mieli wolność praktykować swoją wiarę a naszych społeczeństwach muzułmańskich. Niech Pani poczyta trochę historii i zobaczy co robili chrześcianie jak mieli władzę a co robi żydzi teraz w Palestynie mając włądzę. Pani jest pełna nienawiści i obstawiam, że to wynika z braku wiedzy. Proszę sobie pojechać do jakiegoś kraju muzułmańskiego i się poznać z ludzmi tam i może to otworzy Pani oczy na inną rzeczywistość. Niech Bóg Pani wybaczy rozszerzenia dyzinformacji. Mahomet pokój z nim nas uczył mówić prawdę i czczić Boga i być dobrym przykładem dla ludzi.
    Człowiek jest naprawdę na drodze zguby, oprócz tych, którzy uwierzyli w Boga i którzy zachęcają się do wzajemnej prawdy i do wzajemnej cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za Pana komentarz. Przede wszystkim chciałabym zaznaczyć, że moją intencją nie jest szerzenie nienawiści wobec kogokolwiek. Na blogu staram się przedstawiać fakty historyczne oraz analizy oparte na źródłach — w tym także na Koranie, hadisach oraz komentarzach uznanych uczonych islamskich. Jeśli któryś z moich wpisów został odebrany jako przejaw wrogości — przykro mi, ponieważ nie taki był mój cel. W wielu tekstach staram się jasno oddzielać islam jako system religijny i doktrynalny od samych wyznawców tej religii. W rzeczywistości spędziłam kilka lat w kraju muzułmańskim, żyjąc wśród muzułmanów, i mam do dziś bliskie relacje z osobami tej wiary, które bardzo cenię.

    Proszę nie zarzucać mi nienawiści tylko dlatego, że mam odmienne zdanie na temat islamu niż Pan. To podejście jest nie tylko dalece niedojrzałe, ale i intelektualnie prymitywne. Na szczęście żyjemy w liberalnej części świata, gdzie każdy ma prawo do własnej opinii — tak długo, jak nie zagraża ona życiu i bezpieczeństwu innych. Niestety, ja nie czuję się bezpiecznie w świecie, w którym przesłanie sury 9 uznawane jest za prawdę objawioną przez blisko 2 miliardy ludzi.

    OdpowiedzUsuń