Perełki hadysów: nawet jedzenie chwali Allaha!

Kolejny wpis z cyklu Perełki hadysów i kolejny z kolekcji Sahih al Bukhari. Jakoś jest to moja ulubiona kolekcja pełna ciekawostek w sam raz na mój blog. Dzisiejszy wpis będzie o tym, że jedzenie ma duszę. Generalnie muzułmanie uważają islam za ostateczną religię, która jest uniwersalna pod względem czasu i miejsca, czyli wszyscy na świecie mogą spokojnie stosować zasady islamu i wielbić Allaha. Pomijając absurdalność tego swierdzenia i np. to że w Skandynawiii Ramadan wlekłby się niemiłosiernie i kraj by po prostu stanął, to muzułmanie idą dalej w swoim myśleniu, twierdząc że generalnie wszyscy są muzułmanami, i Jezus był, i Abraham, Noe, a nawet Adam, a tak w ogóle to wszyscy są muzułmanami, bo Allah ich stworzył, ale Allah stworzył też zwierzęta, to i one są muzułmanami, w sumie to wszystko na tym padole jest stworzone przez Allaha, bo wszyscy jesteśmy jego niewolnikami i nie mamy do niczego prawa. I tu wchodzi dzisiaj omawiany hadys.

Sahih al Bukhari 4, 65:779:

 Opowiadane przez Abdullaha: Uważaliśmy cuda Allaha za jego błogosławieństwo, ale wy ludzie uważacie je za ostrzeżenie. Kiedyś byliśmy z apostołem Allaha w podrózy i kończyła nam się woda. Powiedział: przynieś resztki wody, którą masz. Ludzie przynosili resztki wody. Położył swoją rękę i powiedział: Przybądź błogosławiona wodo i błogosławieństwo jest od Allaha. I zobaczyłem wodę przepływającą z rąk proroka. I bez wątpliwości słyszeliśmy posiłek wychwalający Allaha, kiedy był (posiłek) jedzony przez proroka.

Nie mam za bardzo słów, żeby to skomentować. Jakieś dziwne deluzje o podłożu w sumie kanibalistycznym, bo w końcu tylko ludzie mówią. I on jeszcze na dodatek jadł to, co do niego mówiło. Islam generalnie zakłada to, że wszystko ma duszę, np Słońce kłania się Allahowi i czeka na jego rozkazy. Nie wiem za bardzo, jak umieścić duszę w jedzeniu, np. czy marchewka mnoży dusze, kiedy jest krojona? A co wtedy, kiedy trafi do żołądka? No i z żołądka... Czy jest jakieś życie po życiu marchewki? Może reinkarnacja? Dzisiaj kalarepka jutro szynka? To przekracza moją wyobraźnie i nasuwa na myśl tylko sausage party, a to nie jest miłe skojarzenie! 

Mahomet już wcześniej rozmawiał z gulaszem, za prawdę prawdziwy to prorok. Chociaż bez proroctwa.