Obserwatorzy

poniedziałek, 22 marca 2021

Boski Koran?

Koran ma być wiecznym, niezmiennym, idealnym słowem Allaha. Wspólcześni muzułmanie twierdzą, że Koran został objawiony Mahometowi, jego wyznawcy idealnie te objawienia zapamiętali w formie recytacji i do tej pory mamy tę niezmienną księgę w takiej samej formie, jak została spisana po śmierci proroka islamu, gdzie nawet jedna kropeczka nie została zmieniona. Jednak historia jest zupełnie inna... 

Koran jest unikatowy i nie do podrobienia

Nie da się stworzyć niczego takiego jak Koran, chociaż sam Koran nie jest spójny, czy cały Koran, czy kilka sur, a może w sumie jedna... 

Sury 2:23 i 10:38 - żaden prorok nie stworzy sury jak koranicznej.

Sura 11:13 - żaden człowiek nie stworzy 10 sur jak koranicznych.

Sura 17:88 - żaden człowiek nie stworzy książki jak Koranu.

Koran ma wyższy status od pozostałych świętych ksiąg i jest wieczny

Generalnie muzułmanie uważają, że istnieje tabliczka z Koranem w niebie i to jest księga matka (43:3). Kto jest ojcem nie wiem. Wystarczy, że Allah jest ojcem trzech córek. W każdym razie muzułmanie twierdzą, że Koran jest lepszy, bo jest ostatnią księgą objawioną, która ma korygować błędy w Torze i Biblii. Nie jest to jednak to, co głosił Mahomet, bo on te księgi uznawał. Ten argument jest młodszy od Mahometa i pojawił się wraz z narastającą krytyką Koranu i błędów w nim zawartych. 

W Koranie nie ma sprzeczności i błędów

Sura 4:82 mówi o perfekcyjnym Koranie, bo nie da się stworzyć książki bez sprzeczności.

Bardzo łatwo obalić to założenie, bo ilość błędów i sprzeczności w Koranie jest oszałamiająca. Są to błędy historyczne, geograficzne, logiczne, naukowe, sprzeczności wewnętrzne, zewnętrzne, ciężko byłoby tu o tych wszystkich pisać, więc podam tylko kilka:

Sura 39:30 mówi o tym, że wszyscy umrą, nawet prorocy. Sura 4:157 mówi o tym, że Isa (niby Jezus) nie umarł, tylko Allah go zabrał do siebie.

Sura 7:54 mówi, że niebo i ziemia powstały w 6 dni, a sura 41:12 mówi, że w 8.

Sura 2:256 mówi o wolności wiary, a sura 9:29 mówi o zabiajniu niewiernych.

Sura 86:5-7 mówi o tym, że sperma jest produkowana w klatce piersiowej.

Sura 31:10 mówi o tym, że Allah stworzył góry jako ochrona przed trzęsieniem ziemi.

Koran jest wszędzie taki sam

To jest nowy argument muzułmanów, nie ma podparcia w ich pismach. Według muzułmanów Koran jest idealny i wieczny, więc nie ma żadnych różnic pomiędzy Koranami, nie ma utraconych części Koranu, co często zarzucają chrześcijanom. Trzeba tu zaznaczyć, że dla chrześcijan Biblia nie jest słowem Boga per se, ale opisem pewnych zdarzeń. Dla muzułmanów Koran jest słowem Allaha i taką miarę przykładają do Biblii, co wynika z ich ignorancji i nieumiejętnością patrzenia na świat innymi oczami niż islamskimi. Uważają, że tak jak Koran, Biblia gdzieś tam sobie orbituje na siódmym niebie w swojej niezmienionej formie, a wredni chrześcijanie ją pogubili, pozmieniali i złożyli do kupy to, co im zostało. 

Niestety dla muzułmanów tak nie jest, bo istnieje wiele wersji Koranu i to arabskiego, więc argument o błędach w tłumaczeniu tutaj nie działa. Tak więc mamy Warsh, czyli Koran w Algierii, Qalun w Libii, Khalaf w Jemenie, czy Al Duri w Sudanie. Jest tych wersji oczywiście więcej i różnią się one w sumie w detalach, jak np. w jednej wersji czytamy: 'dajemy miłosierdzie', a w drugiej 'on daje miłosierdzie'. Jednak już nawet taka jedna różnica absolutnie dyskredytuje argument o tym, że Koran jest wszędzie taki sam. Nie jest, Allah go nie ochronił. 

Koran jest idealnie skomponowany

Biblia jest ułożona chronologicznie i tematycznie, tak więc można ją czytać jak zwykłą książkę i nie potrzeba żadnych innych źródeł, żeby ją zrozumieć. Sytuacja jest inna z Koranem. Koran jest uporządkowany od najdłużej do najkrótszej sury, gdzie generalnie dłuższe sury zostały objawione w Medynie, czyli są to sury dżihadujące, a te krótesze i pokojowe w Mekkce. To jest duże uproszczenie, ale tak mniej więcej to wygląda. Wielu historyków i literatów bardzo krtycznie do tego podchodziło, dużo bardziej niż współcześni:

Thomas Carlyle (Szkocja, XXI w.):
Jest to najbardziej żmudna laktura, której się kiedykolwiek podjąłem. Męczące, mylące, pomieszane, grubiańskie. Nic poza poczuciem obowiązku może zmusić Europejczyka do przeczytania Koranu.
Salomon Reinach (Niemcy/Francja, początek XX w.)
Z literackiego punktu widzenia, Koran ma niewiele wartości. Deklamacje, powtórki, niedojrzałość, brak logiki i spójności zaskakuje nieprzygotowanego czytelnika za każdym razem. Jest to obraźliwe dla ludzkiego intelektu, aby uważać, że tak kiepska literatura stała się przyczyną do wielu komentarzy i że tyle milionów ludzi ciągle marnuje swój czas na zajmowanie się tym.
Edward Gibbon (Anglia, XVIII w.)
Niespójna rapsodia bajek i nakazów, i deklamacji, które wiją się w kurzu, a czasem nikną w chmurach.
McClintock & Strong (Harvard, XIX w.)
Koran jest ponad normę niespójny i pompatycznie moralizujący. Książka, która ewidentnie nie ma logicznego składu, ani jako całość, ani nawet jako część. Zgadza się to z pobieżnym i okazjonalnym stylem objawień, w których niby został objawiony. 

Mikołaj z Kuzy (XV w.) 

Według Mikołaja, Koran jest wewnętrznie sprzeczny i niejasny. Na dodatek jest wyjątkowo ciężki do zrozumienia poprzez swoją formę - każda sura (rozdział) musi być analizowana oddzielnie, bo nie są nijak ze sobą połączone. Sam się przyznał w swoim dziele, że jego rozumienie Koranu nie jest pełne i że jego interpretacje nie są jasne przez tę dziwną formę właśnie.

Ali Dashti (Iran, XX w.)
Niestety Koran został słabo edytowany i jego zawartość tępo zaaranżowane. Wszyscy studenci Koranu zastanawiają się, dlaczego redaktorzy Koranu nie użyli bardziej logicznych metod aranżacji Koranu.
Ten ostatni cytat jest szczególnie interesujący, bo pochodzi od muzułmanina. Ali Dashiti umarł w latach 80-tych ubiegłego wieku, kiedy narracja islamska zupełnie inaczej wyglądała, w czasach, zanim palono książki Salmana Rashdiego, a Khomeini wydał fatwę na jego życie, co było punktem zwrotnym w dyskursie z islamem. Wtedy muzułmanie jeszcze nie głosili, że Koran jest idealnie zachowany i złożony, bo było to raptem kilka dekad po tym, jak Koran został oficjalnie ustandaryzowany, Obecnie, prawie wiek po tym wydarzeniu, słowa Alego Dashti są grzechem wobec islamu, bo Koran ani nie mógł być edytowany, bo nie ma redaktora, bo jest wiecznie niezmienny.

Koran został napisany perfekcyjnym językiem arabskim

Język Koranu jest idealny pod względem stylistycznym, gramatycznym i lingwistycznym. W krótkiej encyklopedii islamu czytamy:
Dla muzułmanów absolutnie perfekcyjny język Koranu jest bezprzecznym dogmatem.
Przez to, że tak hołubią język Koranu, chociaż arabskim posługuje się tylko 15% muzułmanów, a arabskim z dialektem Quraysh z VII wieku jeszcze mniej, a właściwie tylko nieliczni uczeni koraniczni, to ten argument ni jak nie przystaje do współczesnego świata. Na dodatek, muzułmanie są bardzo niechętni do tłumaczenia tekstu Koranu, a jeśli zarzuci im się to, że np. wKoranie jest napisane, żeby zabijać innowierców, to zawsze logika jest taka sama: to jest zdanie bez kontekstu, kiedy poda się kontekst, to próbują tłumaczyć, że to tylko do czasu wojny, czy czasu Mahometa, a na końcu łańcucha pokarmowego logiki muzułmanów zawsze jest ‘błąd w tłumaczeniu, musisz mówić po arabsku, żeby to zrozumieć’. A jak to koniec łańcucha pokarmowego, ten argument jest wart tyle, ile produkt, który z niego wychodzi.

Argument o idealnym arabskim można bardzo łatwo obalić. Właściwie to sami koraniści go obalili w czasach, kiedy narracja islamska wyglądała inaczej. Wcześniej wspomniany Ali Dashti mówi:
Koran zawiera wiele zdań, które są niepełne i niezrozumiałe bez pomocy dodanych komentarzy; obce słowa, słowa nieznane w arabskim, słowa używane w innym znaczeniu, które nie przystaje do ich oryginalnego znaczenia. Przymiotniki i czasowniki bez podania formy żeńskiej czy męskiej, ani liczby pojedyńczej czy mnogiej, nielogicznie i niegramatycznie podane zaimki, czasem podane bez odniesienia do podmiotu, czasem w ogóle nie ma podmiotu w zdaniach. W sumie ponad 100 aberracji zostało odnotowany w obecnej formie Koranu.
W latach trzydziestych ubiegłego wieku Arthur Jefferey napisał książkę o obcych słowach w Koranie i na ponad 200 stronach opisuje słowa, które pochodzą z egipskiego, hebrajskiego, greckiego, etiopskiego, perskiego, syriackiego i akkadianskiego. To wskazuje na liczbę tych słów w Koranie i na wagę tego zarzutu.

Przykładem błędów gramatycznych może być sura 2:177, gdzie powinno być Sabireen a nie Sabiroon; 3:59 Kun feekunu a nie Kun fakaana i wiele innych. Powodem tych błędów może być to, że Koran zapożyczył wiele historii z innych tekstów, czy to Biblii, czy apokryfów, Talmudu, czy tektów pogańskich. Wcześniej już pisałam o błędzie powielonym z tłumaczenia Biblii - mowa tu o przypowieści o wielbłądzie i uchu igielnym

Koran jest bardzo problematyczny dla muzułmanów, zwłaszcza, że w obecnej dobie badań, mediów, rozprzestrzeniania się informacji, coraz więcej  ludzi jest świadomych niedoskonałości Koranu. Stąd zmiana narracji islamu. Kiedy przylepi się łatkę niezmienności Koranu, co wcale nie było argumentem wczesnych muzułmanów, to całkiem nowy wymysł, to wtedy można szybko zakończyć polemikę. Jeśli doda się do tego igorancję muzułmanów i ich ataki na Biblię, to mamy odwrócenie argumentu na swoją stronę. Trzeba zrozumieć to, że islam nie jest zewnętrznie potwierdzalny. Nie ma żednego proroctwa o przyjściu islamu, a podczepia się pod linie proroków chrześcijaństwa. Nie ma dowodów historycznych o istnieniu Mahometa czy wczesnych muzułmanów. Mahomet był prorokiem bez proroctwa czy cudu, a jego jedynym cudem miał być Koran, więc jeśli jest problem z Koranem, to jest problem z Mahometem, jest problem z Mahometem, jest problem z islamem. Muzułmanie są w bardzo trudnej pozycji, której nawet nie są świadomi, bo dają się zwodzić swoim imamom.

2 komentarze:

  1. Niby są badania, ale te badania są robione przez muzułmanów i nie ma transparentności tych badań i ich wyników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to jeden z ważniejszych argumentów w polemice z islamem i jego dowodami naukowymi. Jeśli chodzi o badania tekstów chrześcijańskich, to są one robione zarówno przez wierzących i niewierzących, co nie ma miejsca w islamie, gdzie badania się prowadzone głównie przez muzułmanów. Na EThOS jest mnóstwo doktoratów na temt zagadniej islamskich i prawie wszystkie są autorstwa muzułmanów. Są to badania o sobie i dla siebie niestety.

      Usuń