Muzułmanie twierdzą, że Koran istnieje wiecznie w niebie i to jest słowo Allaha. Allah miał chronić swoją księgę, chociaż według muzułmanów z Torą i Biblią sobie nie poradził, co jest wbrew temu, co głosił Mahomet. Koran nie jest łatwą książką do czytania. Nie da się jej po prostu przeczytać i zrozumieć. Koran był objawiony Mahometowi we fragmentach na przestrzeni lat. Niektóre sury, czyli rozdziały, są bardzo długie i liczą prawie 300 wersetów, a niektóre mają raptem 3 wersety. I tak też został złożony Koran – od najdłuższej do najkrótszych rozdziałów. Jest to bardzo kłopotliwe dla czytelnika, gdyż brak tu logicznej organizacji – ani chronologicznej, ani problematycznej, co skutkuje brakiem zrozumienia tego, co się czyta. Tak więc nie da się zrozumieć Koranu bez tekstów pomocniczych. Jeśli Bóg miałby zesłać księgę, która miałaby wyjaśniać wszystko, co zostało wcześniej objawione, to Koran na pewno nie byłby tą książką, zwłaszcza, że napisana jest w VII wiecznym dialekcie Quareish, którym nikt poza uczonymi się już nie posługuje i ciężko go zrozumieć.
Allah nie ochronił Koranu
Jednym z szumnych założeń islamu
jest to, że Allah miał chronić swoje dzieło i nawet jedna kropeczka miała niebyć zmieniona. Niestety, wielokrotnie pierwotne objawienia zostały zmieniane. Udokumentowany
jest przypadek tego, jak skryba Mahometa zmieniał objawienie za zgodą proroka. I
tak w Al-Sira
al-Iraqi czytamy jak Abdullah ibn Sa`d Ibn Abi Sarh, bo o nim mowa, był bardzo
dobrym skrybą, świetnie posługiwał się arabskim i często upiększał to, co Mahomet mu dyktował. To sprawiło to, że
skryba porzucił islam, bo zwątpił w boską naturę objawień Mahometa, które on
sam był w stanie zmienić, nawet w tak delikatny sposób, jak poprawiając
stylistykę zdań.
Innym przykładem zmian w Koranie
są fragmenty, które ginęły po śmierci Mahometa. To właśnie przez fakt, że ginęły
fragmenty Koranu, stało się przyczynkiem do spisania Koranu, bo Koran do tamtej
chwili był przekazywany ustnie, ewentualnie jego fragmenty były spisywane, ale
nie była to książka. I tak fragment Koranu o karmieniu piersią dorosłych mężczyzn,
który przechowywała Aisha zginął, bo zjadła go owca. Oczywiście możemy
domniemywać, że żony Mahometa oburzone tym objawieniem, co z resztą jest udokumentowane
w hadisach, przyczyniły się do tego, jednak tego fragmentu Allah nie ochronił.
Zasada abrogacji
Jednym z bardziej
kontrowersyjnych zasad Koranu jest to, że nowe sury abrogują, czyli kasują, stare sury. Dla nie-muzułmanina jest to sprzeczne z założeniem, że Koran ma być
wiecznym słowem Allaha. Skoro coś jest wieczne, to powinno być uniwersalne, a
nie zmienne w zależności od danego kontekstu. Jednym z bardziej znanych
przykładów jest abrogacja zasad picia alkoholu. I tak alkohol miał być
ograniczany, aż w końcu Mahomet go zabronił. Muzułmanie tłumaczą to tak, że przecież
ludzie musieli się do nowych zasad jakoś przyzwyczaić. Jednak tamte czasy dawno
minęły, a te abrogowane zasady ciągle widnieją w Koranie.
Problem jednak jest jeszcze
większy, jeśli spojrzymy na problem abrogacji poprzez pryzmat jihadu i tego, jak
Koran został złożony. Koran nie jest ułożony chronologiczne, przez co dla
koranicznego laika, który nie wie, co kiedy zostało objawione, nie jest jasne,
czy muzułmanin ma żyć w pokoju z innowiercą (109:6), czy go zabijać, gdziekolwiek
ich znajdzie (9:29). Ogólna zasada, która nie zawsze się sprawdza, jest taka,
że krótkie sury zostały objawione w Mekce, są pokojowe i niestety abrogowane
przez sury objawione w Medynie, które są dłuższe. Jednak najlepiej czytać
komentarze do Koranu i dowiedzieć się, czy dany fragment jest aktualny, mimo że
jest wiecznym słowem Allaha.
Objawienia na żądanie
Kiedy Mahomet czegoś chciał, to
dostawał objawienia. Sama Aisha stwierdziła, że bóg Mahometa spieszy się z
objawieniami, aby zadowolić swojego proroka (Sahih al Bukhari 5113). Chciał
uprawiać seks z niewolnicami, dostał objawienie. Chciał żony swojego
przybranego syna, dostał objawienie (Koran 33:37) o tym, że się z nią ożeni.
Muzułmanie powiedzą, że to
jest przykład dla innych muzułmanów, czyli mogą żenić się z żonami swoich
adoptowanych synów.
Mahomet otrzymywał objawienia od Szatana
Mowa tu o szatańskich wersetach, według których Allah miał mieć trzy córki. Córkami były pogańskie boginie - Allat, Al Uzza i Al Manat, odpowiedzialne za światło, deszcz i ziemię. Były to córki boga Księżyca, ważnym bóstwem Mekki i klanu Mahometa. Oburzyło to wyznawców islamu, więc Mahomet się z tego wycofał, co oburzyło mieszkańców Mekki i w konsekwencji przyczyniło się do upadku Mahometa w Mekce i jego ucieczki do Medyny. A wycofał się z tego w sposób pokraczny, tłumacząc, że to Szatan podyktował mu to objawienie. Jednak skoro otrzymał jedno takie objawienie od Szatana, to czy nie dostał ich więcej? Być może cały Koran to objawienie Szatana?
Rozbieżności w Koranie
Allah twierdzi, że jeśli Koran
nie jest boski, to będą w nim duże rozbieżności i błędy (Koran 4:82). Dlaczego
duże rozbieżności? Jakby były małe, to by było ok? To nas jednak nie obchodzi,
bo w Koranie jest dużo rozbieżności, np. kto był pierwszym muzułmaninem:
- Mahomet (39:11-12, 6:14, 6: 161-163)
- Jezus (3:52)
- Abraham (3:67)
- Noe, Izaak, Iszmael, Dawid, Salomon (4:163, 6:84)
- Adam (2: 30-37)
Koran powiela błędy w tłumaczeniu Biblii
Mowa tu o przypowieści o wielbłądzie i uchu igielnym. Otóż, W Biblii zamiast kamilos (czyli sznur)
został zapisany kamelos (czyli wielbłąd), czyli ten fragment powinien brzmieć:
Łatwiej jest sznurowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.
W Koranie niestety takiego
fragmentu, który prostowałby ten błąd w tłumaczeniu nie znajdziemy, za to
czytamy:
Zaprawdę, dla tych, którzy za kłamstwo uznali Nasze znaki i ponad nie dumnie się wywyższyli, nie będą otwarte bramy nieba i nie wejdą oni do Ogrodu, dopóki wielbłąd nie przejdzie przez igielne ucho.
Czyli dalej mamy ten błąd powielony,
a jedyne, co się zmienia to to, że nie ‘bogaty’ nie wejdzie do Nieba, tylko ten,
co nie uwierzył Mahometowi.
Błędy historyczne
Koran ma mnóstwo błędów historycznych, np. Maryja miała być siostrą Aarona, a Mojżesz miał być wujem Jezusa (19:28), co nawet dla islamskich uczonych jest idiotyzmem i próbują to jakąś metaforą tłumaczyć. Inną bzdurą historyczną jest to, że Abraham i Iszmael (tak, syn niewolnicy, którego odprawił, kiedy był dzieckiem) mieli zbudować Kaabe (2:127). Niestety nawet ich tam nie było, bo Mekki w tamtym czasie nie było, nie było tam nawet traktu handlowego, w ogóle nic tam nie było, poza piachem i upałem. Nie dziwi więc nikogo, że Saudyjczycy zabetonowali Mekkę, żeby tylko nie przeprowadzić tam badań archeologicznych.
Błędy naukowe
Koran to nie jest jakaś książka do
nauki astronomii, biologii, historii czy geografii, ale skoro zesłał ją Allah, to takich
błędów w niej być nie powinno, w końcu ‘Allah wszystko wie’. I tak w Koranie
czytamy:
- Ziemia jest płaska (88: 17-20)
- Ziemia jest dywanem między górami (2:22)
- Aleksander Wielki doszedł do końca świata, gdzie słońce zachodzi do... ciemnej wody (18: 83-86).
- Gwiazdy są pociskami do strzelania w demony (67:5).
- Ptaki nie latają, bo potrafią, ale bo Allah je unosi (16:79)
- Sperma produkowana jest między żebrami a lędźwiami (86:7)
Jak jest z wolnością w islamie? Istnieje tam wolna wola?
OdpowiedzUsuńNie, bo wszystko jest wolą Allaha, stąd często mówi się Inshallah czy Mashallah, Allah da, albo Allah nie da, Allah pozwoli, albo nie.
Usuń