Obserwatorzy

wtorek, 6 czerwca 2017

Co to jest Jihad?

Wy nigdy z nami nie wygracie, wy nas nie pokonacie. Dlaczego? Dlatego że wy inaczej myślicie. Nie potraficie zrozumieć naszego myślenia. W naszym myśleniu ja zginę i ja jestem wolny. Ja zabijam was, a bóg mnie nagradza. Wy tak nie rozumiecie, wy tak nie myślicie, dlatego wy nas nie pokonacie. Dlatego że dla nas śmierć jest wybawieniem, a dla was śmierć jest końcem doczesności.

Mariusz Max Kolonko cytując wywiad Johna Millera z Osamą bin Ladenem z 1998. 

Maher Hathout, autor książki ‘Jihad kontra terroryzm’ trafnie zauważa, że wszyscy oprócz muzułmanów próbują wytłumaczyć to, czym jest jihad. I tak często słyszymy, że jihad to ‘wewnętrzny wysiłek muzułmanina aby wytrwać w wierze’. W telewizji mogą mówić o jihadzie w kontekście wojen czy ataków terrorystycznych. Muzułmanie mogą na to odpowiadać, że wcale tak nie jest i jihad nie ma nic wspólnego z zabijaniem niewinnych ludzi, bo to chodzi o życie według praw Allaha. Kto ma rację?  

Jihad po arabsku oznacza “zmaganie się”, “staranie się”. W Iranie istnieje ministerstwo od rolniczego jihadu. Nie jest to ministerstwo od wysadzania pól czy kurników, ale od tego, żeby usprawnić rolnictwo. Jihad w islamie ma bardzo konkretne znaczenie, bo oznacza “wojnę z niewiernymi oraz podporządkowanie ich prawu islamskiemu”. Oczywiście w tym momencie grono muzułmanów będzie zaprzeczać, twierdzić, że to mały jihad, a jest też wielki jihad, który polega na wewnętrznej walce między złem a dobrem, aby żyć według zasad Allaha. Jest w tym niezaprzeczalna prawda! Niektóre hadisy mówią o tym, jak Mohamet stwierdził, że przechodzą teraz z mniejszego do większego jihadu, ale nie są to hadisy z najbardziej zaufanych kolekcji. Zastanówmy się zatem, co to jest ten większy jihad? Sam koncept nie jest zły, to przecież droga do tego, aby stać się lepszym oraz żyć według zasad boga, w którego się wierzy, więc właściwie dlaczego ludzie Zachodu tak boją się jihadu?

Osama bin Laden w wywiadzie z Johnem Millerem z 1998 powiedział:

Allah nas stworzył, żebyśmy go wielbili i chodzili jego śladami, i byli prowadzeni przez jego księgę. Jestem jednym z ze sług Allaha i przestrzegam jego zasad. Walczę z innymi za naukami Allaha.

A jakie są te nauki Allaha?  W Koranie można znaleźć 164 wersety o jihadzie. Mahomet miał różny stosunek do tego, w zależności od tego, w jakiej sytuacji był. Istnieją trzy stadia jihadu i one mają przełożenie do tego, w jakiej sytuacji był Mahomet w danym momencie. Jest to sedno, by zrozumieć jihad, aby zrozumieć to, że jihad przychodzi w stadiach, w zależności od tego, w jakiej sytuacji są muzułmanie. 

 Pierwsze stadium jihadu

Dochodzi do niego, kiedy muzułmanie są w mniejszości, to wtedy powinni mówić o tym, że islam jest pokojowy (np. sura 109). Generalnie wszyscy żyją w harmonii. Mahomet też żył w pokoju z innymi w Mekce, bo był w mniejszości, cieszył się protektoratem swojego wuja Abu Taliba, jednak nie zdobył zbyt wielu wiernych. Ale... Już wtedy nawoływał innych do tego, by się do niego przyłączano, żeby w przyszłości podporządkować sobie innych (Tabari, VI). Wtedy nikt go nie atakował, ale on już planował atak na innych. Koran też o tym mówi (sura 3, werset 28): muzułmanin nie powinien bratać się z innowiercami, chyba że czują się zagrożeni, to mogą udawać przyjaźń, co jest formą takijji.

Już na tym etapie można było spodziewać się tego, co nastąpiło poźniej (73:10-11):

Znoś cierpliwie to, co oni mówią! Uciekaj od nich ucieczką piękną! Pozostaw Mnie z tymi, którzy uznają, że to kłamstwo, którzy znajdują się w dobrobycie! I daj im nieco zwłoki!

Arabia w 600r.
Te wersety mówią o cierpliwości, ale ta cierpliwość ma swoją granicę ‘nieco zwłoki’. Kolejne wersety mówią o boskiej karze (52: 45-48):

Przeto pozostaw ich, aż oni spotkają ten swój Dzień, kiedy będą rażeni piorunem; Tego Dnia nie pomoże im nic ich podstęp ani też nie będą wspomożeni. I, zaprawdę, tych, którzy byli niesprawiedliwi, czeka jeszcze inna kara! Lecz większość z nich nie wie. Czekaj więc cierpliwie na rozstrzygnięcie twego Pana! Ty przecież jesteś na Naszych oczach. Wysławiaj chwałę twego Pana, kiedy wstajesz!

 

Drugie stadium jihadu 

Po ucieczce Mahometa z Mekki do Medyny, Mahomet rozpoczął praktykę napadania i rabowania mekkańskich karawan. W odwecie Mekkańczycy zaatakowali mahometan w 624. Bitwa o Badr, o której mowa, przyniosła Mahometowi zwycięstwo, a muzułmanie po dziś dzień twierdzą, że to boska interwencja i geniusz Mahometa przyniósł im zwycięstwo. Tak, pierwsza bitwa była wynikiem tego, że innowiercy próbowali się bronić przez muzułmanami, którzy na nich napadali. W tamtym czasie Mahomet otrzymał objawienie, które zezwala na walkę w samoobronie (22: 39-41):

Wolno walczyć tym, którzy doznali krzywdy - Zaprawdę, Bóg jest wszechwładny, by im udzielić pomocy! I tym, którzy zostali wypędzeni bezprawnie ze swoich domostw, jedynie za to, iż powiedzieli: "Pan nasz - to Bóg!" I jeśliby Bóg nie odepchnął ludzi, jednych przy pomocy drugich, to zostałyby zniszczone klasztory i kościoły, miejsca modlitwy i meczety, gdzie często wspomina się imię Boga. Bóg pomoże z pewnością tym, którzy Jemu pomagają. Zaprawdę, Bóg jest Mocny, Potężny! I tym, którzy - jeśli umocnimy ich na ziemi - odprawiają modlitwę, dają jałmużnę, nakazują to, co jest dobre, a zakazują tego, co jest naganne. Do Boga należy ostateczny wynik wszystkich spraw!

Trzecie stadium jihadu

Kilka miesięcy po zezwoleniu Allaha na walkę w samoobronie, ów walka staje się obowiązkiem muzułmanina. Sukcesywnie grono wrogów powiększało się – od Mekkańczyków, po muzułmanów, którzy przeszli na islam, ale tak naprawdę w niego nie wierzyli, aż w końcu Żydów, chrześcijan i pogan (2:109):

Wielu spośród ludu Księgi chciałoby uczynić was ponownie niewiernymi, kiedy już uwierzyliście, przez zawiść pochodzącą od nich samych; a przecież prawda stała się dla nich jasna. Przebaczcie i odwróćcie się, dopóki Bóg nie przyjdzie ze Swoim rozkazem. Zaprawdę, Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny!

Dalej Koran 2:216 nakazuje walkę nawet wbrew ich woli:

Przepisana wam jest walka, chociaż jest wam nienawistna. Być może, czujecie wstręt do jakiejś rzeczy, choć jest dla was dobra. Być może, kochacie jakąś rzecz, choć jest dla was zła. Bóg wie, ale wy nie wiecie!

Hadisy też o tym mówią i tak w Sahih al-Bukhari 6924 czytamy o zabijaniu tych, którzy odmawiają spełniania woli Allaha i uznawaniu ich jako apostatów. Opowiedziane przez Abu Huraira:

Kiedy prorok umarł i Abu Bakr został jego następcą, niektórzy porzucili islam. Umar powiedział: Abu Bakr, czy możemy walczyć z tymi ludźmi, kiedy Mahomet powiedział: Nakazano mi walczyć z ludźmi, dopóki nie powiedzą ‘Nie ma boga prócz Allaha’. Allah oszczędzi ich dobytek i ich życie przede mną.

W tym stadium można wygnać innowierców z ziem zajętych przez muzułmanów. W Sahih Muslim 4366 czytamy:

Umar bin al-Khattib miał słyszeć, jak Mahomet powiedział: wygnam wszystkich z całej Arabii i nikt tu się nie ostanie, tylko muzułmanie.

Terytoria podbite przez muzułmanów w chwili śmierci Mahometa (632).

I tak też się stało. Mahomet szybko pozbył się innowierców z Mekki i Medyny, a obecnie innowiercy nie mają wstępu do Mekki, tylko są zmuszani do objazdu tego świętego miejsca islamu. Obecnie Arabia Saudyjska jest sztandarowym przykładem tego, jak wyglądałby świat, jeśli jihad ogarnąłby cały świat. Jest to cel islamu, gdyż na koniec świata Ziemię mają zamieszkiwać tylko muzułmanie, a innowiercy mają być ścigani przez muzułmanów. Dojdzie do tego, że nawet drzewa i kamieni będą wołały, że chowają się za nimi Żydzi, aby muzułmanie ich zgładzili. 
Wjazd do Mekki możliwy jest jedynie dla muzułmanów - III stadium jihadu.

Co może zrobić niewierny, kiedy napotka jihadującego muzułmanina? A no może najprościej przejść na islam. Jeśli nie to, to może zapłacić podatek (dżizja; 9:29), czyli poddają się islamowi, uznając jego wyższość, bowiem celem muzułmanina jest zadbanie o to, aby niewierny czuł ból na tym świecie, bo odrzucił Allaha. Jeśli nie przejdzie się na islam, albo jeśli nie uzna się wyższości islamu przez płacenie dżyzji (a co za tym idzie mniejszych praw niż przysługują muzułmanom), to wtedy muzułmanin idzie na wojnę z takim człowiekiem. Tak więc kiedy słyszymy “Allahu akbar”, to tak naprawdę słyszymy poddanego Allaha, który myśli, że wypełnia wolę swojego boga i przez to zbiera sobie u niego zasługi, żeby pójść do raju, bo kiedy umrą podczas jihadu, to jak to jest przedstawione w Koranie (9:111), to raj jest dla nich zagwarantowany. 

5 komentarzy:

  1. na religii tego powinni uczyc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam trochę szczęścia, bo mnie o islamie uczyli w liceum. To było 15 lat temu, więc jeszcze tej poprawności politycznej nie było, więc i temat jihadu, i traktowania kobiet przerabialiśmy.

      Usuń
  2. Może by tak zmienić definicję na wikipedii?

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Bliskim Wschodzie lekcje kontroli nad religią, o których piszą francuscy liderzy islamu, już zostały odrobione. Tamtejsi muzułmanie znają terroryzm lepiej niż Europejczycy. Od lat 70. zbrojny dżihad zabił kilkadziesiąt tysięcy wyznawców islamu m.in. w Egipcie, Algierii, Pakistanie, Afganistanie, Iraku, Syrii, Palestynie, Nigerii, Somalii. W ubiegłym roku liczba ofiar terroryzmu w świecie muzułmańskim ponad 10-krotnie przewyższyła tę w Europie. Muzułmanie boją się więc podwójnie: o swoje życie u siebie i o reputację za granicą.

    OdpowiedzUsuń