Obserwatorzy

niedziela, 18 czerwca 2017

Koran marnym plagiatem Bibilii


Zapewnie każdy z nas słyszał o przypowieści o wielbłądzie i uchu igielnym. Otóż, Koran również zawiera podobną historię. Jednak jest to bardzo ciekawe, że zawiera taki sam błąd, jak Biblia, co kolejny raz dowodzi, że Koran nie jest słowem Boga
Koran (7:40): 
Zaprawdę, dla tych, którzy za kłamstwo uznali Nasze znaki i ponad nie dumnie się wywyższyli, nie będą otwarte bramy nieba i nie wejdą oni do Ogrodu, dopóki wielbłąd nie przejdzie przez igielne ucho. W ten sposób My płacimy grzesznikom!
Jest to bezpośrednie odniesienie do Biblii: 
Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.

W sumie nic w tym dziwnego, w końcu Koran ma potwierdzać Biblię. Komentarz do tego wersetu mówi o tym, że trzeba brać to dosłownie: jamal to wielbłąd, a samn jest uchem igły. Wielbłąd jako wielkie zwierzę nie jest w stanie przejść przed ucho igielne, tak samo niewierni nie wejdą do nieba, czyli pójdą do piekła i z niego już nie wyjdą (w islamie, w przeciwieństwie do chrześcijaństwa, można wyjść z piekła). Swoją drogą, zamiast poprawić błąd z Biblii, to zmienili tylko znaczenie tej metafory - nie bogaci, ale ci, którzy odrzucili islam i śmiali się z niego, nie wejdą do nieba (Mahomet był mocno wyśmiewany przez mieszkańców Mekki). 

Jaki jest więc problem z tymi fragmentami Biblii i Koranu? A no jest i to niemały. 

Koran jest generalnie plagiatem tekstów żydowskich i chrześcijańskich, do tego to jest marny plagiat. 

Muzułmanie twierdzą za to, że Koran jest wiecznym słowem Allaha i jest niezmieniony. Zarzucają nam też to, że Biblia została zmieniona, że po hebrajsku to nie to samo co w naszym ojczystym języku itp itd. Wszystko fajnie, ale jest jedno spore ale. 

Koran ma zapisany błąd z Biblii właśnie! 


Otóż, W Biblii zamiast kamilos (czyli sznur) został zapisany kamelos (czyli wielbłąd). Ta literówka doprowadziła do tego, że w każdej (katolickiej) Biblii na świecie pojawił się ten błąd, ba, nawet w Koranie, co świadczy tylko o tym, że jest marnym plagiatem. Ten błąd nie zmienia dogmatu: czy to sznur, czy wielbłąd, i tak nie przejdzie przez igłę, więc dla chrześcijan to nie jest problem. Za to dla muzułmanów to jest gigantyczny problem, przez to, że mają takie a nie inne założenia o Koranie. Skoro to jest wieczne i niezmienne słowo Allaha, to powinno być wolne od błędów. A nie jest. Na dodatek Koran miał poprawić błędy w Biblii. A nie poprawił. 

Koran nie może być więc słowem Boga. 

1 komentarz:

  1. W wizjach błogosławionej Katarzyny Emmerich jest mowa o sznurze, potężnym jak ludzkie ramię:
    "Przed gospodą otoczyli uczniowie pewne miejsce grubymi sznurami, które przeciągali przez pale, aby zapobiec natłokowi ludu. Na tej przestrzeni nauczał Jezus przed gospodą; a ponieważ między innymi przysłuchiwali się bogaci kupcy, uczył o bogactwie i niebezpieczeństwach, wynikających z szukania zysku. Mówił im, że ich stan jest bardziej niebezpiecznym, niż celników, którzy się prędzej nawracają, aniżeli oni, a przy tym wskazywał na sznury, które go oddzielały od natłoku ludzi, mówiąc: „Taki powróz przejdzie prędzej przez ucho igielne, aniżeli bogacz do królestwa niebieskiego." Powrozy te z sierści wielbłądziej były grube jak ramię i przeciągnięte cztery razy obok siebie przez pale przed gospodą. Bogacze bronili się, iż dają przecież jałmużnę ze swego zysku; Jezus zaś odpowiedział im, iż jałmużna, którą wyciskają z potu innych biednych, nie przyniesie im żadnego błogosławieństwa. Nauka ta wcale nie przypadła ludziom do smaku."
    Jak dla mnie to załatwia sprawę, cokolwiek sprawdzano z tych widzeń, okazywało się prawdą

    OdpowiedzUsuń